Miejski Klub Sportowy Jeziorany - strona oficjalna

Strona klubowa

  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • ŁYNA SĘPOPOL - POJEZIERZE PROSTKI 3:2
  • OMULEW WIELBARK - ROMINTA GOŁDAP 1:2
  • VICTORIA BARTOSZYCE - RONA 03 EŁK 1:0
  • ŚNIARDWY ORZYSZ - KS WOJCIECHY 1:0
  • UKS NAKI OLSZTYN - CZARNI OLECKO 4:3
  • ŻAGIEL PIECKI - MKS JEZIORANY 1:0
  • ORLĘTA RESZEL - CWKS VĘGORIA WĘGORZEWO 7:1
  • TĘCZA BISKUPIEC - WILCZEK WILKOWO 10:1
  •        

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 17
ORLĘTA RESZEL - ŁYNA SĘPOPOL
WILCZEK WILKOWO - ŻAGIEL PIECKI
MKS JEZIORANY - CZARNI OLECKO
KS WOJCIECHY - VICTORIA BARTOSZYCE
ROMINTA GOŁDAP - POJEZIERZE PROSTKI
UKS NAKI OLSZTYN - ŚNIARDWY ORZYSZ
RONA 03 EŁK - OMULEW WIELBARK
TĘCZA BISKUPIEC - CWKS VĘGORIA WĘGORZEWO

SPARINGI ZIMA 2021

20.02 SKS SZCZYTNO-MKS JEZIORANY 4:1 (W MRĄGOWIE)

27.02 KS WOJCIECHY-MKS JEZIORANY 6:3 (W BARTOSZYCACH)

06.03 KŁOBUK MIKOŁAJKI-MKS JEZIORANY 2:1 (W MRĄGOWIE)

20.03 MKS JEZIORANY-LEŚNIK NOWE RAMUKI 3:3 (W MRĄGOWIE)

27.03 REDUTA BISZTYNEK-MKS JEZIORANY (W BARTOSZYCACH) 3:1 

 

 

 

 

 

 

Multimedia

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 22, wczoraj: 183
ogółem: 2 456 113

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

PODSUMOWANIE SEZONU 17/18 W WYKONANIU MKS JEZIORANY

  • autor: mksjeziorany, 2018-06-21 08:44

PODSUMOWANIE SEZONU 17/18 W WYKONANIU MKS JEZIORANY 

W minioną niedzielę 17 czerwca 2018 zakończył się sezon grupy 3 A-klasy warmińsko mazurskiej, w której gra MKS Jeziorany. MKS w ostatnim swoim meczu w tym sezonie wysoko wygrał z Leśnikiem Nowe Ramuki 4:1, pomimo że od 8 minuty przegrywał 0:1, czym nieco zatarł niezbyt dobre wrażenie z rundy wiosennej (w której MKS zdobył tylko 13 punktów, podczas gdy w rundzie jesiennej MKS zdobył 17 punktów). Na koniec sezonu MKS Jeziorany zajął 8 miejsce w tabeli, w 22 meczach rozegranych w tym sezonie zdobył 30 punktów, zdobył 54 bramki, stracił 42, bilans bramkowy +12 (dla porównania w rundzie jesiennej MKS zdobył 31 bramek, natomiast w rundzie wiosennej tylko 23, na jesieni stracił tylko 12 bramek, a w rundzie wiosennej aż 30. Od 21 stycznia 2018 nasz trenerem jest Marcin Wiciński, zastąpił on Pawła Radziwona, który przeszedł do Pisy Barczewo. Nasz nowy trener ściągnął do zespołu kilku nowych graczy, m.i.n Jacka Gabrusewicza, Damiana Rogalskiego, Czarka Adamowicza i Kamila Wierzbickiego.

MKS rundę wiosenną rozpoczął 8 kwietnia 2018 o godz. 17:00. Tego dnia na boisku w Gietrzwałdzie MKS pewnie pokonał miejscowy GKS Gietrzwałd / Unieszewo 3:1 (w pierwszym meczu w rundzie jesiennej 19 sierpnia 2017 MKS rozgromił u siebie GKS Gietrzwałd / Unieszewo), który przed rozpoczęciem rundy wiosennej miał na koncie zaledwie 3 zdobyte punkty w wygranym meczu na jesieni 2:0 u siebie ze zdecydowanym outsiderem naszej grupy Warmiakiem Łukta. Po słabej pierwszej połowie (bramkę dla MKS-u zdobył w 33 minucie Damian Rogalski, który przyszedł do MKS-u Jeziorany z GLKS Jonkowo, a minutę później GKS wyrównał) i co więcej gospodarze przed przerwą byli bliscy objęcia prowadzenia. W drugiej połowie MKS zagrał jednak dużo lepiej i po pięknych bramkach z rzutu wolnego Jacka Gabrusewicza w 66 minucie i Krzysztofa Kopeckiego w 74 minucie z dystansu odniósł pewne, zasłużone zwycięstwo w Gietrzwałdzie 3:1 (MKS miał jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, ale zabrakło skuteczności, natomiast w doliczonym czasie gry przy stanie 3:1 dla MKS-u bramkarz naszego zespołu Mateusz Dobrzyński popisał się fantastyczną interwencją, broniąc strzał głową zawodnika z Gietrzwałdu z trzech metrów). MKS zaliczył udany początek rundy wiosennej, oprócz tego pojawiło się dużo kibiców z Jezioran, którzy kulturalnie kibicowali przez cały mecz. 

6 dni później, 14 kwietnia 2018 o godz. 16:00 MKS Jeziorany podjął na własnym boisku totalnego outsidera naszej grupy- Warmiaka Łuktę, który przegrał wszystkie mecze nie mając choćby jednego punktu na koncie ( w pierwszym meczu w rundzie jesiennej 27 sierpnia 2017 MKS rozbił na wyjeździe Warmiaka Łuktę 5:0). MKS był rzecz jasna zdecydowanym faworytem meczu z Warmiakiem i każdy inny wynik niż zwycięstwo naszej drużyny był by ogromną sensacją. Tymczasem MKS nie zawiodł i odniósł pewne, wysokie zwycięstwo tak jak w pierwszym meczu z Warmiakiem 5:0, a bramki dla naszej drużyny zdobyli Rogalski w 7 i 26 minucie, Adam Błaszczyk w 38 minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego, Rogalski w 42 minucie czym zdobył klasycznego hat-tricka w pierwszej połowie i Majacki w 58 minucie ustalił wynik spotkania na 5:0 i MKS tą wygraną zanotował drugie z rzędu zwycięstwo. MKS miał bardzo dużo okazji i gdyby nieskuteczność w niektórych sytuacjach naszych zawodników oraz świetnie interwencje bramkarza Warmiaka, to moglibyśmy ten mecz wygrać spokojnie dwucyfrowym wynikiem. Goście z Łukty też mieli kilka okazji, ale nasz bramkarz Dobrzyński w kilku sytuacjach uratował nas przed stratą gola. Tą wygraną MKS awansował na piąte miejsce w grupie. Pomimo tego że MKS wygrał dwa pierwsze mecze w rundzie wiosennej z outsiderami grupy, to widać było w naszej drużynie pewność i spokój w grze. 

W trzecim swoim meczu w rundzie wiosennej 22 kwietnia 2018 o godz. 15:00 MKS zagrał na wyjeździe ze Zrywem Jedwabno (w pierwszym meczu na jesieni 2 września 2017 MKS po zaciętym meczu zremisował u siebie ze Zrywem 3:3, pomimo tego że do 84 minuty przegrywał 1:3). MKS był również faworytem tego spotkania i chcąc jeszcze liczyć na awans do okręgówki musiał ten mecz wygrać (przed meczem Zryw Jedwabno zajmował w tabeli dziewiąte miejsce z piętnastoma zdobytymi punktami), to jednak Zryw był znacznie lepszym przeciwnikiem niż GKS / Gietrzwałd Unieszewo czy Warmiak Łukta, zwłaszcza że na jesieni Zryw potrafił na własnym boisku m.i.n zremisować u siebie z liderem grupy FC Dajtki 1:1 czy też pokonać GLKS Jonkowo 3:1. Po pierwszej, słabej w wykonaniu MKS-u połowie w Jedwabnie był bezbramkowy remis. Brakowało składnych akcji i pomysłu na grę, jednak gospodarze zdobyli bramkę samobójczą w 27 minucie, ale z prowadzenia cieszyliśmy się tylko przez moment, bo Wojtek Majacki faulował bramkarza gospodarzy i sędzia tej bramki nie uznał. Gospodarze również nie grali nic wielkiego, ale mieliśmy szczęście tuż przed przerwą, bo fantastyczna interwencja naszego bramkarza Mateusza Dobrzyńskiego uratowała nasz zespół przed stratą tzw. gola do szatni. W drugiej połowie MKS zaczął grać już lepiej, a szczególnie MKS bardzo dobrze grał od 70 minuty. W 71 minucie doskonała okazja MKS-u na objęcie prowadzenia, ale Adam Błaszczyk trafił w poprzeczkę. MKS stwarzał coraz więcej okazji  i 79 minucie potężnie huknął z dystansu Mateusz Tałałaj, jednak piłka minimalnie przeleciała nad bramką gospodarzy. Podczas gdy wydawało się że bramka dla MKS-u jest tylko kwestią czasu, to niestety niewykorzystane okazje zemściły się i już dwie minuty później gospodarze po ładnym strzale w prawy dolny róg bramki zawodnika miejscowej drużyny Rafał Krajzy objęli prowadzenie. MKS rzucił się do ataku, niestety znów nie wykorzystał kilku dogodnych okazji do wyrównania i gospodarze w drugiej minucie doliczonego czasu gry, za sprawą Rafała Krajzy, po błędzie Dawida Złotuchy strzałem w prawy róg podwyższyli na 2:0 i niestety MKS nie zanotował trzeciego zwycięstwa z rzędu w tym sezonie. Po tej zupełnie niespodziewanej porażce szanse MKS-u na awans do okręgówki spadły. 

6 dni później 28 kwietnia 2018 o godz. 16:00 na boisku w Jezioranach MKS podjął lidera naszej grupy FC Dajtki (w pierwszym meczu na jesieni 9 września 2017 MKS pokonał na wyjeździe FC Dajtki 2:1). MKS przed tym spotkaniem rzecz jasna nie był faworytem tego meczu, zwłaszcza że goście z Dajtek przyjechali do Jezioran jako drużyna niepokonana w tym sezonie na wyjeździe. Jednak wszyscy sympatycy MKS-u wierzyli w sprawienie niespodzianki i pokonanie lidera grupy. MKS zaczął mecz bardzo dobrze z liderem grupy, miał kilka dobrych okazji do strzelenia gola. Później przewagę osiągnęli goście z Dajtek, ale dobrze bronił nasz bramkarz Dobrzyński, jednak w 40 minucie goście objęli prowadzenie. Cztery minuty później, gdy wydawało się już że MKS zejdzie do szatni z jednobramkową stratą, tymczasem ładnym strzałem w prawy dolny róg Damian Rogalski doprowadził do remisu!!! Do przerwy MKS schodzi z dobrym wynikiem 1:1, a po przerwie 54 minucie wielki szał radości na stadionie w Jezioranach!!! Jacek Gabrusewicz pięknym strzałem w dolny lewy róg bramki wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie w starciu z liderem grupy!!! MKS po strzelonej bramce stwarzał zaczął grać naprawdę świetnie i mieliśmy kilka dogodnych okazji, żeby podwyższyć na 3:1, szczególnie szkoda okazji Adama Błaszczyka z 60 minuty, kiedy to minimalnie strzelił nad bramką. Niestety, niewykorzystane okazje zemściły się i już minutę później goście wyrównali, a później kolejno w 72 i 85 minucie zdobyli dwie bramki i ostatecznie wygrali mecz 4:2. Pomimo porażki, MKS zaprezentował się naprawdę dobrze w starciu z liderem grupy, o niebo lepiej niż tydzień wcześniej w Jedwabnie i kto wie jak mecz by się zakończył gdyby przy stanie 2:1 dla MKS-u nasi zawodnicy wykorzystali kilka dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku. Jednak to była już druga przegrana MKS-u z rzędu i szansę nawet na drugie miejsce dające baraże o okręgówkę spadły. 

Tydzień później, 5 maja 2018 o godz. 16:00 MKS zagrał w Ramsowie z miejscowym Tempo Ramsowo Wipsowo. MKS, po dwóch porażkach z rzędu, pomimo tego że Tempo dość dobrze zaczęło rundę wiosenną i MKS pojechał do Ramsowa bez kilku kluczowych graczy, to jednak nasza drużyna była faworytem spotkania. Niestety, po niezłym początku w którym mieliśmy kilka okazji do objęcia prowadzenia, to po serii prostych błędów w obronie straciliśmy bramkę w 13 minucie. MKS rzucił się do odrabiania strat i w 32 minucie do remisu doprowadził Dawid Złotucha. Jednak zaledwie trzy minuty później goście ponownie wyszli na prowadzenie, i co więcej byli bliscy podwyższenia prowadzenia na 3:1. MKS po słabej pierwszej połowie przegrywał 1:2, a w drugiej połowie wcale nie było lepiej, brak składnych akcji, a gospodarze co jakiś czas groźnie kontrowali i byli bliscy podwyższenia prowadzenia, również wprowadzony na boisko był zawodnik MKS-u Artur Koper miał okazję do strzelenia gola. Podczas gdy gospodarze grali lepiej, to jednak MKS doprowadził w 84 minucie do remisu za sprawą Damiana Rogalskiego. Po strzelonej bramce MKS ogólnie zaczął grać lepiej niż przez większą część meczu i miał kilka świetnych okazji żeby rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, najlepszej okazji w doliczonym czasie gry nie wykorzystał Wojtek Majacki, który na drugim metrze po dośrodkowaniu nie sięgnął piłki. Mecz zakończył się remisem 2:2, a nasza drużyną mogła się cieszyć z jednej strony że nie przegrała, a z drugiej strony pomimo nie najlepszego meczu mogliśmy zdobyć trzy punkty. Jednak- kolejna strata punktów, a co za tym idzie oddalenie szans nawet na drugiej miejsce w grupie na koniec sezonu.

Cztery dni później, w środę 9 maja 2018 o godz. 16:00 MKS Jeziorany mecz rewanżowy u siebie z Tempo Ramsowo Wipsowo (jak już wszyscy dobrze wiemy, ten mecz miał odbyć się 16 września 2017, ale z powodu ślubu byłego piłkarza MKS-u Jeziorany Marcelego Kowalskiego został przełożony na rundę wiosenną). Po ostatnim remisie na wyjeździe z Tempem MKS przed własną publicznością był zdecydowanym faworytem meczu, a każdy inny wynik niż zwycięstwo naszej drużyny był by sporą niespodzianką. Po pierwszych pięciu minutach gry MKS miał kilka dogodnych okazji do strzelenia gola, tymczasem jedna okazja gości i już w piątej minucie przegrywamy 0:1. Po stracie bramki dążymy do wyrównania, znów niewykorzystujemy dogodnych okazji, a goście z Ramsowa co jakiś czas groźnie kontraatakują i po jednej z takich akcji dwie minuty przed końcem pierwszej połowy podwyższają wynik na 2:0. Do przerwy stało się coś, czego chyba nikt by się niespodziewał, przegrywamy na własnym boisku niespodziewanie z Tempem 0:2. W drugiej połowie MKS ponownie przeważał, ale wciąż nie znalazł sposobu na pokonanie bramkarza gości, od 60 minuty kilka dogodnych okazji przez nasz zespół znów niewykorzystane, tymczasem w 67 minucie goście podwyższają na 3:0!!! Po trzecim golu graliśmy coraz gorzej, co wykorzystali goście podwyższając w 75 minucie na 4:0!!! Wstyd, szok i niedowierzanie, żeby MKS przegrywał 0:4 z Tempem na własnym boisku, a co więcej mogło być jeszcze gorzej, bo goście mieli okazję na zdobycie piątej bramki. Honor MKS-u uratował w 87 minucie zawodnik gości Julian Burton zdobywając bramkę samobójczą. Wkrótce sędzia kończy mecz, MKS sensacyjnie rozgromiony na własnym boisku z Tempo Ramsowo Wipsowo 1:4, grając definitywnie najgorszy mecz od paru lat, czym definitywnie mógł zapomnieć o drugim miejscu na koniec sezonu. Faktem jest to, że Tempo poczyniło postępy, ale naszej drużynie, przegrywać tak wysoko i w takim stylu z tym rywalem po prostu nie przystoi. Co więcej, dla Tempa wygrana 4:1 w Jezioranach to jeden z największych sukcesów w historii tego klubu. 

Trzy dni później, w sobotę 12 maja 2018 po dotkliwej klęsce z Tempo Ramsowo Wipsowo MKS udał się na godz. 16:00 do Jonkowa zagrać z miejscowym GLKS-em (który przed meczem z naszą drużyną zajmował czwarte miejsce w tabeli i zdobył 28 punktów). Co więcej, był to też mecz z podtekstem w rundzie jesiennej 23 września MKS przegrał na własnym boisku z zespołem z Jonkowa 0:1, a wtedy GLKS trenował obecny trener MKS-u Marcin Wiciński, teraz to on zmierzył się przeciwko swojej drużynie.  Po czterech meczach z rzędu bez zwycięstwa i ostatniej klęsce, część sympatyków straciło wiarę w nasz zespół. Faworytem tego meczu był miejscowy GLKS, jednak też prezentował się słabiej i w tym MKS upatrywał swą szansę na zdobycie choćby punktu, zwłaszcza że w tym sezonie MKS ogólnie lepiej prezentował się na wyjazdach (na 24 zdobyte punkty MKS 14 zdobył na wyjazdach, a 10 u siebie). Tymczasem, MKS grając bez kilku podstawowych graczy, m.i.n Mateusza Tałałaja i Krzysztofa Kopeckiego, na trudnym terenie po bardzo dobrzej w Jonkowie odniósł zwycięstwo 2:1!!! Co więcej, było to w pełni zasłużone zwycięstwo. Po za pierwszymi piętnastoma minutami gry, kiedy to GLKS przeważał, to nasi zawodnicy grali coraz lepiej i w 25 minucie po pięknym strzałem głową Wojtka Majackiego objęli prowadzenie. Gospodarze mogli minutę później wyrównać, ale strzał z rzutu wolnego na nasze szczęście przeleciał obok lewego słupka naszej bramki. Od tamtego momentu MKS niepodzielnie panował na boisku i w drugiej połowie za sprawą Czarka Adamowicza w 57 minucie podwyższył prowadzenie na 2:0. Po drugiej bramce MKS dalej przeważał, ale to jednak gospodarze w 68 minucie strzałem z rzutu wolnego zdobyli kontaktową bramkę i zrobiło się nerwowo. Pomimo to jednak, MKS do końca meczu zdecydowanie przeważał, jednocześnie świetnie grając w obronie. Do końca meczu gospodarze nie zdołali nawet stworzyć sobie dobrej okazji na wyrównanie. MKS po świetnym meczu na trudnym terenie odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo, co więcej najważniejsze było to że Wojtek Majacki w końcu przełamał się i strzelił bramkę oraz świetna gra Szymona Wesołowskiego w obronie. MKS pokazał ogromny charakter, po dotkliwej klęsce z Ramsowem zaledwie trzy dni później podniósł się wygrał w Jonkowie, i co więcej zrewanżował się za porażkę na jesieni.  Definitywnie to był najlepszy mecz MKS-u w rundzie wiosennej.

Tydzień później, w sobotę 19 maja 2018 o godz. 17:00 MKS Jeziorany podjął na własnym boisku kandydata do awansu do ligi okręgowej- Koronę Klewki (na jesieni 30 września 2017 MKS zremisował na wyjeździe z Koroną 0:0) i to goście z Klewek byli faworytami tego meczu, którzy przed meczem co prawda zajmowali trzecie miejsce z 39 zdobytymi punktami, to jednak wciąż liczyli na zajęcie nawet pierwszego miejsca w grupie (mieli cztery punkty straty do lidera FC Dajtki). Żeby jednak myśleć o awansie, goście z Klewek nie mogli pozwolić sobie na stratę punktów w Jezioranach. Pierwsza połowa tego meczu zakończyła się bezbramkowym remisem, goście przeważali, ale MKS grał też dobrze i również miał kilka okazji do zdobycia gola. Podczas gdy w drugiej połowie pojawiła się szansa nawet na zwycięstwo, to jednak goście dwie minuty po przerwie objęli prowadzenie a w 60 minucie podwyższyli wynik 2:0. Nadzieję dla MKS-u na choćby remis dał w 73 minucie Adam Błaszczyk strzelając bramkę kontaktową, MKS starał się i atakował do końca, to jednak ostateczny cios w pierwszej minucie doliczonego czasu gry zadali goście. Wynik meczu na 3:1 ładnym strzałem z rzutu wolnego ustalił były zawodnik MKS-u Jeziorany Mateusz Gut. MKS, pomimo że przegrał, to zaprezentował się nieźle na tle lepszego rywala. 

Tydzień później, w sobotę 26 maja 2018 MKS Jeziorany zagrał na wyjeździe o godz. 17:00 z kolejny kandydatem do awansu do okręgówki- Polonią Lidzbark Warmiński, która zajmowała przed meczem drugie miejsce w tabeli z 42 zdobytymi punktami i mając trzy punkty straty do lidera grupy FC Dajtki cały czas liczyła na zajęcie pierwszego miejsca. Po pierwszych, niezłych piętnastu minutach gry w naszym wykonaniu to gospodarze objęli prowadzenie w 15 minucie, a w 27 minucie podwyższyli wynik na 2:0. Od tamtego momentu gospodarze dominowali na boisku, nasi zawodnicy nie mogli wiele zrobić, ale tuż przed przerwą MKS miał świetną okazję na kontaktową bramkę, ale Damian Rogalski w sytuacji sam na sam z bramkarzem Polonii przestrzelił minimalnie obok prawego słupka gospodarzy. Do przerwy schodzimy przegrywając 0:2 a strasznie szkoda tej okazji przed przerwą. W drugiej połowie obraz gry się zbytnio nie zmienił, Polonia kontrolowała przebieg meczu, MKS miał kilka okazji których nie wykorzystał, a zawodnik gospodarzy Mateusz Jurczak ustalił końcowy wynik w 89 minucie na 3:0 dla Polonii. Miejscowy zespół był przez cały mecz zespołem lepszy i wygrał w pełni zasłużenie, to jednak MKS miał momenty dobrej gry, to jednak było to za mało na Polonię i zanotowaliśmy drugą z rzędu porażkę.

2 czerwca 2017 o godz. 17:00, MKS Jeziorany podjął na własnym boisku zajmującą przed meczem dziesiąte miejsce w tabeli Burzę Słupy (w pierwszym meczu na jesieni 14 października MKS wygrał na wyjeździe z Burzą Słupy aż 7:1). Teraz MKS był również zdecydowanym faworytem tego meczu i początek nie zapowiadał niczego złego. A jednak goście ze Słup wyszli na prowadzenie w 8 minucie i później było coraz gorzej!!! Już pięć minut później goście podwyższyli na 2:0, MKS rzucił się do ataku, nie wykorzystał dogodnych okazji, a 45 minucie.....katastrofa. Burza Słupy podwyższa na 3:0!!! Po fatalnej pierwszej połowie MKS przegrywa aż trzema bramkami na własnym boisku z Burzą Słupy, grając jeszcze gorzej niż Ramsowem w przegranym meczu 1:4. W drugiej połowie w 54 minucie Rogalski zdobył bramkę na 1:3 i jeszcze pojawiły się nadzieje na korzystny rezultat, to jednak goście podwyższyli na 4:1 w 61 minucie. Dwie minuty później Adam Błaszczyk pokonał bramkarza gości i znów pojawiły się nadzieję na korzystny rezultat. Jednak goście podwyższyli na 5:2 w 80 minucie i znów było coraz gorzej, to jednak w 90 minucie MKS zmniejszył rozmiary porażki na 3:5 po golu z rzutu karnego Damiana Rogalskiego. MKS przegrał trzecie spotkanie z rzędu, i co więcej z drużyną o wiele niżej notowaną. Natomiast pojawiło się coś, co chyba nikt by nie przypuszczał. Po tej porażce (ponieważ drużyna z dziesiątego miejsca będzie zmuszona grać w barażach o utrzymanie w A-klasie) również dla MKS-u zaczął grozić baraż o utrzymanie (stało by się tak jak MKS przegrał by dwa ostatnie mecze a Burza Słupy dwa ostatnie mecze swoje wygrała). Aż trudno uwierzyć, co się stało z naszą drużyną, która jesienią miała aspirację na okręgówkę.

10 czerwca 2017 o godz. 14:00 MKS Jeziorany zagrał na wyjeździe z KS Wojciechy. MKS musiał to spotkanie wygrać, żeby już byc pewnym utrzymania w A-klasie przed ostatnią kolejką. Tymczasem kolejna katastrofa i najwyższa porażka w tym sezonie!!! Po 10 dobrych minutach gry, w których mieliśmy kilka dobrych okazji tracimy pierwszą bramkę w 15 minucie, a w drugiej połowie w 56 minucie również Przemka Ostrowskiego, który za faul w środku pola zobaczył drugą żółtą kartkę i konsekwencji czerwoną i musiał opuścić boisko. Gospodarze bezlitośnie wykorzystali grę w przewadze strzelając trzy gole i wygrywając aż 4:0. MKS zanotował kolejną w fatalnym stylu już czwartą porażkę z rzędu i widmo barażu o utrzymanie w A-klasie stało się coraz bardziej realne. MKS musiał zdobyć w ostatnim spotkaniu z Leśnikiem Nowe Ramuki przynajmniej punkt, żeby być pewnym utrzymania, a w przypadku porażki żeby się utrzymać bezpośrednio w A-klasie musiał liczyć na potknięcie Burzy Słupy na wyjeździe z Koroną Klewki. 

Jak już wszyscy wiemy, w ostatnią niedzielę 17 czerwca 2018 o godz. 14:00 na boisku w Jezioranach MKS zagrał swój ostatni mecz w tym sezonie z Leśnikiem Nowe Ramuki (relacja jest na naszej stronie z tego meczu). MKS, pomimo że przegrywał od 8 minuty 0:1, to ostatecznie wygrał to spotkanie aż 4:1 i po czterech porażkach z rzędu wygrał i udanie zakończył sezon. 

Podsumowując ogólnie cały sezon, to krótko mówiąc, że runda wiosenna była gorsza od rundy jesiennej (w rundzie jesiennej zdobyliśmy 17 punktów, natomiast w wiosennej 13). Również najbardziej martwi w rundzie wiosennej aż 30 straconych bramek, podczas gdy na jesieni straciliśmy tylko 12 i mieliśmy najmniej straconych bramek w całej naszej grupie. Na uwagę jeżeli chodzi o zespół MKS zasługują w tym sezonie w rundzie jesiennej wyjazdowa wygrana z FC Dajtki 2:1, wygrana u siebie aż 5:0 z Polonią Lidzbark Warmiński czy też wygrana na wyjeździe aż 7:1 z Burzą Słupy po klasycznym hat-tricku Adama Błaszczyka. Natomiast w rundzie wiosennej na uwagę zasługuję szczególnie wygrana na wyjeździe z GLKS Jonkowo 2:1 i ostatni mecz wygrany 4:1 z Leśnikiem Nowe Ramuki. 

Natomiast na minus wypadły nam mecze w rundzie jesiennej- porażka na własnym boisku z KS Wojciechy 1:3 i porażka 2:3 na wyjeździe z Leśnikiem Nowe Ramuki (MKS przegrał, pomimo tego że 20 minutach po dwóch bramkach Macieja Wójcika prowadził na wyjeździe z Leśnikiem 2:0). Na minus w rundzie wiosennej porażka u siebie z Tempo Ramsowo Wipsowo 1:4, porażka u siebie 3:5 z Burzą Słupy i porażka na wyjeździe z KS Wojciechy 0:4.

Analizując wszystkie mecze w tym sezonie, to MKS w większości spotkań miał przewagę nad swoimi rywalami (więcej strzałów, więcej okazji do zdobycia bramki). Niestety, jednak nie zawsze to się przekładało na dobry wynik. W rundzie wiosennej bardzo często niewykorzystywaliśmy dogodnych okazji, a później traciliśmy sami bramki i przegrywaliśmy mecze. Natomiast w rundzie jesiennej MKS w przegranych meczach z KS Wojciechy u siebie 1:3 miał dużą przewagę, a po stracie bramki miał już problem ze stwarzaniem sytuacji. Natomiast gdy MKS na jesieni rozgromił u siebie Polonię Lidzbark Warmiński 5:0, MKS grał długie piłki na przedpole bramkowe i to przyniosło efekt. Może zastanowić się nad tym i w każdym meczu grać długimi piłkami? Tak czy inaczej, już koniec sezonu, ważne że efektowną wygraną z Leśnikiem zakończyliśmy sezon. Następny sezon 18/19 zacznie się około połowy sierpnia, oraz będziemy mieli kilka nowych rywali (dwóch spadkowiczów z okręgówki i dwóch awansujących z B-klasy). Wierzymy, że w następnym sezonie MKS nie tylko będzie wygrywał więcej meczów, ale także zawalczy o okręgówkę.

 

Także dziękujemy kibicom, którzy wspierali naszą drużynę w tym sezonie. Głowa do góry dla naszych piłkarzy, wierzymy że nowy sezon będzie lepszy. Relacje z wszystkich meczów z tego sezonu są cały czas dostępne na stronie, zapraszamy do czytania i komentowania!!!

 

Powodzenia dla naszych piłkarzy w nowym sezonie!!! Wszystkie ciekawostki na temat MKS-u Jeziorany będziemy publikować na naszej stronie!!! Zapraszamy do czytania i do zobaczenia!!!

...


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [532]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Ostatnie spotkanie

ŻAGIEL PIECKI 3:2 MKS JEZIORANY
2022-03-05, 17:00:00
     
mecz towarzyski
oceny zawodników »

Reklama

Wyniki

Ostatnia kolejka 16
ŁYNA SĘPOPOL 3:2 POJEZIERZE PROSTKI
OMULEW WIELBARK 1:2 ROMINTA GOŁDAP
VICTORIA BARTOSZYCE 1:0 RONA 03 EŁK
ŚNIARDWY ORZYSZ 1:0 KS WOJCIECHY
UKS NAKI OLSZTYN 4:3 CZARNI OLECKO
ŻAGIEL PIECKI 1:0 MKS JEZIORANY
ORLĘTA RESZEL 7:1 CWKS VĘGORIA WĘGORZEWO
TĘCZA BISKUPIEC 10:1 WILCZEK WILKOWO

Multimedia

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. maryusz189 75

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.